poniedziałek, 23 marca 2009

Re: more constraints

I complained about C++'s lack of possibility to make some class members read-only on certain level of access protection (public, protected). Well, it is possible with references, but is just solution at syntax level - it needs additional storage, require two separate entities and proper initialization:

class Class {
public:
Class() : val(_val) {}

const int& val; // const ref

void set_val(int newval) {_val = newval;}

private:
int _val; // value
};
I don't like this code...

Nie mogę obronić się przed prawdziwą sztuką

Trafiłem ostatnio na jakiś kabaret w TV, było całkiem nieźle, do czasu aż nie padło sakramentalne "k...a" (rzecz jasna zupełnie zbędne); oczywiście w telewizji publicznej owa "k...a" została starannie wypikana. Nie byli jednak w stanie wypikać mojego "wyp...", gdy przełączałem kanał.

Czy naprawdę nie da się zrobić skeczu bez "k...y"? To jakiś defekt mózgu? Bo zauważyłem, że kabarety coraz chętniej i bez oporów po "k...y" sięgają. Nie przeczę, że fanom z gimnazjów "k...a" rzucona na scenie może imponować, że na youtubie "k....jących" oglądnie cała masa, może nawet owa "k...a" stanie się kultowa.

Jednak na dłuższą metę takie prostactwo jest męczące i nie rokuje dobrze. Drodzy Twórcy Kabaretowi - nie idźcie tą drogą, na youtubie świat się nie kończy, zaś gimnazjaliści kiedyś wyrosną. I kto was będzie oglądał?

O wandalizmach na Wikipedii

Bardzo celny komentarz ze strony prawica.net, autorstwa osoby podpisującej się jako Prawicowiec (dotyczący wandalizmu pt. Henryk Batuta):

Grupa Warszawiaków, która "postanowiła dokonać ciekawej prowokacji" przez wprowadzenie do Wikipedii fałszywego hasła postąpiła nieetycznie nadużywając zaufania redaktorów tej encyklopedii.

Nadużyła ta grupa durniów również zaufania czytelników, ponieważ normalny człowiek z reguły nie spodziewa się, że jacyś idioci będą wpisywać do Wikipedii wyssane z palca bzdury. Palant wpuszczający do Internetu fałszywki zachowuje się tak samo, jak ten, co rozsyła komputerowe wirusy nie przynoszące nikomu korzyści (poza zboczoną satysfakcją palanta), a mogące narobić wielu szkód.

Niestety, ludzie przyzwoici są na ogół bezradni wobec kretynów, którzy za nic sobie mają zasady wzajemnego zaufania i przyzwoitości obowiązujące w środowisku cywilizowanym i zanieczyszczają to środowisko wydzielinami swych pokrzywionych mózgów.